Takiego wydarzenia na Stadionie Narodowym jeszcze nie było. Zamiast piłkarzy, czy gwiazd muzyki pop, wystąpi charyzmatyczny o. John Bashobora z Ugandy, a centralnym punktem spotkania będzie Msza św. udziałem kilkudziesięciu tysięcy wiernych
Organizatorzy rekolekcji „Jezus na stadionie” właśnie kończą zapisy. Jednak już teraz wiadomo, że Eucharystia zgromadzi o wiele więcej osób, niż „słynny” koncert Madonny, do którego dopłacono ok. 6 milionów złotych z publicznych pieniędzy. - Nam nikt nie dopłaca. Wierni sami wynajmują Stadion Narodowy dla Jezusa. Dlatego też musieliśmy rozprowadzać płatne wejściówki - mówi Katarzyna Matusz, rzecznik prasowy rekolekcji, które są pierwszym tego typu wydarzeniem na Narodowym.
„Jezus na stadionie” - to spotkanie, które zaplanowano na cały dzień. W sobotę 6 lipca na przemian będą prowadzone konferencje o. Johna Bashobora z Ugandy, modlitwa uwielbienia, Różaniec, Koronka do Miłosierdzia Bożego, adoracja Najświętszego Sakramentu, a na zakończenie modlitwa o uzdrowienie.
Jednak centralnym punktem religijnego spotkania będzie Msza św. pod przewodnictwem bp. Marka Solarczyka, biskupa pomocniczego diecezji warszawsko-praskiej. To właśnie praska diecezja zaprosiła charyzmatycznego o. Johna Baptistę Bashobora z okazji Roku Wiary. - Nie patrzmy na niego w kategoriach gwiazdorstwa. On jest po prostu świadkiem żywej wiary, który może sprawić, że również nasza wiara zostanie odświeżona - przekonuje bp Solarczyk.
Reklama
Rekolekcje prowadzone przez o. Johna Bashobora od wielu lat cieszą się w Polsce dużą popularnością. Ten afrykański duchowny na co dzień prowadzi sierociniec i fundację pomagającą ponad sierotom, których rodzice zginęli w wojnach lub zmarli na AIDS. Podczas jego charyzmatycznych wystąpień, często zdarzają się gwałtowne nawrócenia, uzdrowienia duchowe, a nawet fizyczne.
- Bóg działa, jak chce i kiedy Mu się podoba. Choć działa też przez o. Johna, to jednak nie on jest uzdrowicielem. Zawsze uzdrawia nas Jezus - mówi „Niedzieli” siostra Tomasza, koordynator przedsięwzięcia. - Ojciec John jest katolickim kapłanem i charyzmatykiem. Oprócz tego jest bardzo wierzącym i pokornym człowiekiem, który cały czas podkreśla, że to nie on powinien być w centrum uwagi.
Na podobnych charyzmatycznych spotkaniach, szczególne emocje towarzyszą uzdrowieniom duchowym. W tak wielkim, kilkudziesięciotysięcznym tłumie, zdarzają się bowiem osoby, które doświadczają dręczenia, a nawet opętania. - Wszyscy nasi wolontariusze są odpowiednio przeszkoleni. Oprócz tego na stadionie będzie wielu doświadczonych księży-egzorcystów, którzy zapewnią modlitewno-duchową pomoc i odpowiednią opiekę - tłumaczy s. Tomasza ze Zgromadzenia Sióstr św. Katarzyny Dziewicy i Męczennicy.
Choć głównym organizatorem religijnych uroczystości „Jezus na stadionie” jest Kuria warszawsko-praska, to jednak przedsięwzięcie znacznie wykracza poza diecezjalne ramy. Internet, a zwłaszcza społecznościowy Facebook, pełen jest informacji o tym, gdzie organizowane są wyjazdy autokarowe do Warszawy.- Stadion Narodowy będzie więc miał swój prawdziwy chrzest, jako miejsce modlitwy i przeżyć religijnych - mówi Katarzyna Matusz.
Czy warto dzisiaj inwestować w małżeństwo? My głosujemy za małżeństwem, za rodziną, bo jeszcze nie wymyślono innego sposobu na szczęście. Na dowód historia Doroty i Maćka, którym nie powinna przytrafić się miłość ani udana rodzina. A jednak…
Nasza rodzina, to dowód na Bożą interwencję. Naprawdę. Taka para jak nasza nie powinna się nigdy spotkać.
Ponad 1200 lat dzieli nas od czasów, w których żył i działał św. Hubert. Właśnie ta różnica dwunastu wieków sprawiła, że na to, co o nim wiemy, składają się: prawda, legendy
i mity.
Prawdopodobnie urodził się w 655 r. w znanej i znakomitej rodzinie, na obszarze dzisiejszych Niderlandów. W wieku około 18 lat został oddany na dwór
króla Frankonii, a tam poślubił córkę Pepina z Heristal, z którą miał przynajmniej jednego syna. Przez kilka lat pełnił życie pełne przygód jako rycerz. Później został
kapłanem i uczniem św. Laparda, a po jego śmierci, ok. 708 r. objął po nim półpogańską diecezję Maastricht. Miał ogromne zasługi w nawracaniu na wiarę chrześcijańską
swoich ziomków, którzy dotychczas czcili bożków germańskich. Zmarł w Liege około 727 r., gdzie pochowano go w tamtejszej katedrze. W 825 r. część jego relikwii
przeniesiono do Andage, które od tej chwili otrzymało nazwę Saint Hubert.
Kult św. Huberta bardzo szybko szerzył się w Europie. Jako patron myśliwych odbierał cześć od XI w., co szczególnie może dziwić, gdyż w najstarszych pismach brak informacji na
temat jego działalności na niwie łowieckiej. W XIV w. kult św. Huberta połączono z elementami kultu św. Eustachego. Św. Eustachy żył na przełomie I i II w.
Z tego okresu pochodzi słynna legenda o jeleniu. Św. Eustachy jeszcze jako Placydus był naczelnikiem wojskowym cesarza Trajana i oddawał cześć bożkom rzymskim. W czasie
jednego z polowań ujrzał jelenia z krzyżem pośrodku poroża. Jeleń nakazał Placydusowi ochrzcić się i przyjąć imię Eustachy. Kult św. Eustachego popularny był zwłaszcza
w Kościele wschodnim.
Apokryfy o św. Hubercie przeniosły motyw jelenia na grunt chrześcijaństwa zachodniego, umieszczając je w realiach VII w. Mówi się, że gdy żona Huberta wyjechała do swojej umierającej
matki, jej osamotniony mąż zaczął hulaszcze życie, a nade wszystko pokochał polowania, które zmieniły się w rzezie zwierzyny prowadzone bez umiaru. W trakcie jednego z takich
polowań Hubert ujrzał wynurzającego się z kniei wspaniałego jelenia z krzyżem, jaśniejącym niezwykłym blaskiem pomiędzy pięknymi rozłożystymi rogami. Jednocześnie usłyszał nieziemski
głos: „Hubercie! Dlaczego niepokoisz biedne zwierzęta i zapominasz o zbawieniu duszy?”.
Wydarzenie to spowodowało wewnętrzną przemianę Huberta, który od tego momentu zmienił swoje życie. Kanonizowany po śmierci, został patronem myśliwych, a dzień jego śmierci i przeniesienia
jego relikwii do klasztoru w Andagium - 3 listopada jest świętem myśliwych. Kolejne wątki kultu Świętego dodali pewnie sami myśliwi, którzy mają niezwykłą wyobraźnię.
Ze względu na swoje życie, związane z radykalnym, gwałtownym nawróceniem, jest św. Hubert dzisiaj niezwykle popularny. Dynamizm jego życia i nawrócenia może utwierdzać w przekonaniu,
że każdy z nas ma szansę zmienić swoje życie na lepsze, a dla każdego chrześcijanina głos z nieba: „Hubercie! Odmień swoje życie...” - jest wezwaniem
do stawania się lepszym, bardziej doskonałym, świętym.
W poniedziałkowy wieczór po raz pierwszy w tym sezonie na ulice Wrocławia wyjechał specjalny autobus przeznaczony dla osób bezdomnych. Mogą w nim liczyć na ciepły posiłek, herbatę i możliwość ogrzania się. Podczas tegorocznej akcji mogą też skorzystać z pomocy medycznej.
Jak poinformowali miejscy urzędnicy w trakcie poniedziałkowej konferencji prasowej, autobus będzie wyjeżdżał na trasy w każdy wieczór o godz. 19.00.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.