W całej Unii Europejskiej na czas zimowy przechodzi się w ostatnią niedzielę października, a do czasu letniego wraca się w ostatnią niedzielę marca. Wspólną we wszystkich państwach członkowskich datę i czas rozpoczęcia oraz zakończenia okresu stosowania czasu letniego wyznacza dyrektywa obowiązująca od 2001 r. W Polsce zmianę czasu reguluje rozporządzenie prezesa Rady Ministrów w sprawie wprowadzenia i odwołania czasu letniego środkowoeuropejskiego w latach 2022-2026.
W 2018 r. pojawiła się szansa na odejście od przestawiania zegarków co pół roku. Komisja Europejska zaproponowała zniesienie zmiany czasu. Propozycję tę poparł Parlament Europejski, ale sprawa utknęła w Radzie UE. Po raz ostatni Rada UE zajmowała się kwestią w 2019 r. Trudności wiązały się z tym, że kraje muszą porozumieć się między sobą i skoordynować, przy którym czasie - letnim czy zimowym - chcą zostać. Ostateczne rozstrzygnięcie wciąż nie zapadło.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wpływ zmiany czasu na zdrowie przeanalizowali naukowcy ze Stanford Medicine (USA). Uznali, że rezygnacja z przestawiania zegarków dwa razy w roku i wprowadzenie stałego czasu zimowego mogłyby przynieść znaczące korzyści zdrowotne, w tym zmniejszyć liczbę udarów mózgu i ograniczyć problem otyłości.
Reklama
Badacze opracowali trzy modele matematyczne, uwzględniające ekspozycję na światło, jej wpływ na rytm dobowy oraz dane epidemiologiczne. Wykazały one, że zarówno stały czas letni, jak i stały czas zimowy byłyby korzystniejsze dla zdrowia niż obecnie obowiązujące w wielu krajach sezonowe zmiany.
Według modeli największe korzyści zdrowotne przyniosłoby całoroczne utrzymanie czasu zimowego. Dokładne wyliczenia pokazały, że mogłoby ono zapobiec ok. 300 tys. przypadków udarów mózgu rocznie i zmniejszyć liczbę osób z otyłością o 2,6 mln, co odpowiada spadkowi częstości występowania tych schorzeń w USA o odpowiednio 0,09 proc. i 0,78 proc.
Neurobiolożka z Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego Patrycja Ściślewska podkreśliła w rozmowie z PAP, że zmiana czasu rozregulowuje pracę naszych wewnętrznych zegarów, stąd korzystniej byłoby z niej zrezygnować. Jak powiedziała, z biologicznego punktu widzenia powinniśmy utrzymać czas zimowy. Pozostając przy letnim, zwłaszcza zimą, funkcjonowalibyśmy w permanentnym jet lagu.
Za naszą rytmiczność okołodobową odpowiada w mózgu jądro nadskrzyżowaniowe (ang. Suprachiasmatic nucleus, SCN). Nazwa nie jest przypadkowa, bo znajduje się ono nad tzw. skrzyżowaniem wzrokowym i odbiera informacje o świetle bezpośrednio z oczu, prosto z siatkówki. Dzięki temu szybko dostosowuje nasz rytm funkcjonowania do otaczającego nas światła.
Reklama
- Jądro nadskrzyżowaniowe w mózgu jest głównym zegarem w naszym organizmie, ale nie jedynym – mamy także tak zwane zegary peryferyczne, znajdujące się w innych częściach ciała. Sprowadza się to do tego, że nasz żołądek ma swój własny zegar, nasza wątroba również ma własny zegar itd. Zazwyczaj te wszystkie zegary są zsynchronizowane. Gdy sezonowo zmienimy czas albo podróżujemy pomiędzy strefami czasowymi, to mózg – dzięki informacjom o świetle – dostosuje się do tej zmiany stosunkowo szybko. Natomiast inne narządy potrzebują na to więcej czasu, ponieważ jądro nadskrzyżowaniowe musi przekazać im sygnały m.in. za pośrednictwem hormonów. Dlatego po zmianie czasu przez kilka dni możemy czuć się gorzej - wyjaśniła.
Z opublikowanego w piątek sondażu Instytutu Badań Pollster wynika, że 61 proc. ankietowanych Polaków jest przeciwnych zmianom czasu. Przechodzenie z czasu letniego na zimowy i odwrotnie popiera 15 proc. badanych.
Duża część ankietowanych zauważyła niekorzystny wpływ zmian czasu na samopoczucie. 51 proc. jest zdania, że zmiana czasu wpływa negatywnie na ich codzienne funkcjonowanie, a tylko 3 proc. dostrzega pozytywny wpływ. Dla 46 proc. ankietowanych zmiany czasu nie mają znaczenia.(PAP)

