Reklama

Niedziela Częstochowska

Notatnik duszpasterski (13)

Sezon na bierzmowanie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przygotowywałem kiedyś do bierzmowania grupę spóźnialskich, takich, którzy w normalnym czasie albo byli jeszcze niedojrzali, albo którym po prostu nie chciało się chodzić na spotkania przygotowawcze. Zdecydowana większość uczestników wcale nie ukrywała, że o potrzebie bierzmowania przypomnieli sobie przy okazji ślubu, a najczęściej wtedy, gdy ktoś poprosił ich za matkę lub ojca chrzestnego. Kiedy zaczęliśmy pierwszą katechezę, nagle do sali wszedł starszy pan. Najpierw się przedstawił, powiedział, że urodził się jeszcze przed wojną, a potem zapytał, czy i on może się przygotować do bierzmowania. Na to jego pytanie ktoś z sali wykrzyknął głośno: „ A panu to po co bierzmowanie? Pan to chyba już się nie będzie żenił? Pana to już raczej nikt nie poprosi na ojca chrzestnego”. Zaskoczony, starszy pan odpowiedział pokornie: „Jak to dlaczego? Tak z miłości do Pana Boga i dla własnego zbawienia!”. W sali zapadła cisza. Jakby ten człowiek obnażył nie zawsze pobożne motywacje przygotowania do bierzmowania.

Reklama

To prawda, że na tle niektórych sakramentów bierzmowanie ma raczej skromną oprawę. Nie tak jak na chrzcie, nie mówiąc już o pierwszych Komuniach świętych i ślubach. Mało kto dostaje bogate prezenty z okazji bierzmowania, albo wynajmuje lokal, żeby świętować z innymi to ważne wydarzenie. A przecież w tym sakramencie Bóg daje nam siebie, Boga-Ducha Świętego. Jak wielki to musi być dar, skoro Jezus mówi uczniom, że pożyteczne jest Jego odejście, bo dzięki temu zstąpi na nich Duch Święty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Brak prezentów na bierzmowaniu może nam pozwolić skupić się na najważniejszym darze, jakim jest sama osoba Ducha Świętego. Dostajemy Dawcę wszelkich duchowych darów! Gdy nie ma dawcy, to i nie będzie darów! Często oczekujemy od Boga wielu konkretnych prezentów, ale jak Bóg może nam je dać, jeśli nie ma Boga w naszym życiu? Wszystkie prezenty, jakie dostajemy, zawsze dostajemy od kogoś. Gdy nie ma Boga w naszym życiu, to i nie będzie Jego prezentów!

Bierzmowanie to dar Ducha Świętego, od którego otrzymujemy siedem darów, niezliczone charyzmaty i dzięki któremu możemy się spodziewać prawdziwie duchowych owoców. Maj i czerwiec to miesiące, w których w naszej archidiecezji udziela się najczęściej sakramentu bierzmowania. Nie przegapmy tych uroczystości, bo kiedy zstępuje Duch Święty, to nie tylko odmienia samych bierzmowanych, ale pragnie odnowić całą parafię. Warto więc świętować z innymi celebrację tego sakramentu, bo jak zstępuje tak hojny Dawca, to zstępuje również mnóstwo Jego darów.

2018-05-23 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwsze bierzmowanie Ordynariusza

– Pozostaniemy między sobą w relacji pierwszeństwa. Jesteście pierwszymi bierzmowanymi w tej diecezji przeze mnie – mówił do młodzieży biskup ordynariusz Roman Pindel podczas Liturgii sakramentu bierzmowania w parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej w Biesku-Białej Komorowicach

Bielsko-żywiecki ordynariusz, biskup Roman Pindel 18 lutego przewodniczył Eucharystii w bielskiej świątyni pw. Matki Bożej Fatimskiej w Komorowicach, gdzie sakrament dojrzałości chrześcijańskiej przyjęło 25 młodych ludzi. W homilii Ordynariusz odwołał się do przykładu z homilii austriackiego biskupa Reinholda Stechera z Insbrucku, który bierzmując niepełnosprawne dzieci stwierdził, że w tym sakramencie Bóg głaszcze człowieka po policzku i staje się bardzo bliski.
CZYTAJ DALEJ

Bracia Międzyrzeccy

[ TEMATY ]

święci

Albertus teolog/pl.wikipedia.org

Śmierć Benedykta, Jana, Mateusza, Izaaka i Krystyna, pierwszych męczenników Polski obraz umieszczony w kościele opactwa Kamedułów w Bieniszewie

Śmierć Benedykta, Jana, Mateusza, Izaaka i Krystyna, pierwszych męczenników Polski obraz umieszczony w kościele opactwa Kamedułów w Bieniszewie

Bracia Międzyrzeccy żyli, pracowali i głosili słowo Boże na ziemiach, które geograficznie usytuowane są w Europie, lecz o określeniu Świętych mianem Europejczyków decyduje w równej mierze ich szczególna postawa.

Synowie możnych rodów - Benedykt urodzony w Benewencie, Jan z Wenecji i towarzyszący im Barnaba- na zaproszenie księcia Bolesława Chrobrego wyruszyli z pustelni św. Romualda w Pereum do odległego i nieznanego im kraju. "Odbywszy więc długą drogę przez Alpy [...] weszli do kraju Polan, gdzie mówiono nieznanym językiem [...] i zastali księcia, imieniem Bolesław [...]. I we wszystkim tenże Bolesław okazując im łaskawość, w zacisznej pustelni z wielką gotowością zbudował im miejsce, które sami sobie obrali [...] i dostarczał im środków niezbędnych do życia". Podróż mnichów, po której osiedli w pustelni niedaleko ujścia Obry do Warty, według dziejopisarza św. Brunona z Kwerfurtu, przygotował sam cesarz Otton III. Do przybyszów z Włoch dołączyli wkrótce nowicjusze Izaak i Mateusz z możnego chrześcijańskiego już rodu Polan oraz Krystyn - chłopiec z pobliskiej wsi usługujący pustelnikom. W swym eremie Bracia przygotowywali się do pracy misyjnej na ziemiach polskich. W nocy z 10 na 11 listopada 1003 roku zostali napadnięci i wymordowani. Mordercy spodziewali się obfitych łupów, których w pustelni nie było. Po złapaniu, osądzeni i skazani zbójcy, opowiedzieli przed egzekucją, że ich ofiary umarły śmiercią męczeńską, z modlitwą na ustach, także Krystyn, który bronił pustelni i poległ w walce. Swoje życie ocalił Barnaba, który był wtedy w drodze do Rzymu. Wkrótce papież Jan XVIII zaliczył Braci w poczet świętych. Europejskość męczenników, którzy zginęli według wszelkich przypuszczeń w eremie niedaleko wsi Święty Wojciech pod Międzyrzeczem, ma kilka wymiarów. Najbardziej oczywisty jest fakt geograficznego usytuowania w konkretnej przestrzeni, którą z jednej strony otwiera pustelnia kamedułów we włoskim Pereum, z drugiej natomiast zamykają ziemie "między rzekami", czyli okolice Międzyrzecza, w kraju Bolesława Chrobrego. Stąd mieli wyruszyć z misją głoszenia chrześcijaństwa w najbardziej odległych zakątkach państwa Polan, kontynuując dzieło ewangelizacyjne rozpoczęte przez św. Wojciecha.
CZYTAJ DALEJ

Jubileusz w Pompejach: kard. Parolin o „pośpiechu serca” Maryi

2025-11-13 17:12

[ TEMATY ]

jubileusz

kard. Pietro Parolin

Pompeje

@Vatican Media

Kard. Pietro Parolin w Pompejach

Kard. Pietro Parolin w Pompejach

Pompeje świętują 150 lat obecności obrazu Matki Bożej Różańcowej jako „miasto nadziei, modlitwy i miłosierdzia”. Podczas jubileuszowych uroczystości kard. Pietro Parolin przypomniał, że Maryja uczy „pośpiechu serca”, który prowadzi do dostrzegania potrzeb drugiego człowieka.

Jubileusz w Jubileuszu
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję