Reklama

Dusze leżą odłogiem

Niedziela Ogólnopolska 3/2021, str. 21

pixabay

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pandemia COVID-19 nadal trwa – to wiemy wszyscy. Nie wiadomo jednak, czy nie nastąpi trzecia fala, ale – używając języka batalistycznego, który był często stosowany przez publicystów w 2020 r. – kurz bitewny po pierwszej i drugiej fali z wolna opada i zaczynamy widzieć ogrom zniszczeń – nie tylko w gospodarce i w opiece zdrowotnej. Wszyscy się tego spodziewali. Bębni się o tym na okrągło, często na „czuja”, coraz częściej jednak w oparciu o twarde dane.

Wśród ostatnio opublikowanych informacji zdziwiło mnie, a właściwie bardziej zatrwożyło, to, że o ile w ostatnich miesiącach rzadziej korzystaliśmy z porad kardiologów, onkologów i innych specjalistów, to o dwa razy częściej odwiedzaliśmy gabinety psychiatrów. Wiele osób – podsumowali kardiolodzy – „przechodziło” zawały serca raczej z obawy przed koniecznością pójścia do szpitala. Oczywiście, ktoś, kto już nie mógł dłużej wytrzymać, dał się zaciągnąć do kardiologa. Mniejsze obawy z kolei towarzyszyły ludziom przy wizycie u psychiatry. Po prostu jeden, drugi i trzeci człowiek nie mógł już sobie poradzić z samym sobą. Przyczyna? Oczywiście – izolacja. Zamknięcie. Brak kontaktu i spotkań z drugim człowiekiem. To wymuszone, nienaturalne zachowanie jest przyczyną dolegliwości, które niszczą nasze wnętrza, nasze dusze, bo człowiek to istota społeczna i tego nie zmieni nawet najdoskonalsza wirtualna rzeczywistość.

Jestem również przekonany, że wpływ na ten stan chorobowy naszej duszy miało to, iż wielu z nas „odpuściło sobie” troskę o życie duchowe. Ludzie bali się lub nie chciało im się iść do kościoła, mimo że w wielu świątyniach rygorystyczne limity wiernych nie są dziś wyczerpane. Nadal jest miejsce na bezpieczną modlitwę. Gdyby jeszcze chciało się to zastąpić Mszą św. w telewizji czy w internecie lub poświęcić czas na indywidualną modlitwę... Wielu z nas po prostu zostawiło pole duszy odłogiem i teraz mamy tego efekty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-01-12 18:42

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Kawa czy herbata?” – katecheci apelują do MEN o dialog w sprawie religii i etyki

2025-11-14 16:19

[ TEMATY ]

religia

MEN

etyka

katecheci świeccy

Grafvision/Fotolia.com

Grupa nauczycieli religii zrzeszonych w Stowarzyszeniu Katechetów Świeckich zorganizowała symboliczną akcję pod hasłem „Kawa czy herbata?”, wysyłając do Ministerstwa Edukacji Narodowej paczkę z kawą, herbatą i listem otwartym.

W przesłaniu do ministerstwa katecheci podkreślają, że chcą zwrócić uwagę na brak dialogu w sprawie obywatelskiego projektu ustawy dotyczącego nauczania religii i etyki w szkołach, który poparło ponad 500 tysięcy obywateli. Projekt uzyskał większość głosów w Sejmie i został skierowany do dalszych prac w komisjach, jednak - jak wskazują nauczyciele - MEN odrzuca go w całości i nie podejmuje rozmów z przedstawicielami środowiska katechetów ani z autorami inicjatywy obywatelskiej.
CZYTAJ DALEJ

Święty uczony

Niedziela Ogólnopolska 46/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

świety

Adobe.Stock

Św. Albert Wielki

Św. Albert Wielki

Był jednym z największych umysłów chrześcijańskiego średniowiecza, nauczycielem św. Tomasza z Akwinu.

Święty Albert, któremu historia nadał tytuł „Wielki” (magnus), studiował w Padwie i Bolonii. W Padwie w 1221 r. spotkał bł. Jordana z Saksonii i z jego rąk otrzymał habit dominikański. W 1260 r. został mianowany przez papieża Aleksandra IV biskupem Ratyzbony i okazał się doskonałym administratorem swojej rozległej diecezji. Uważał jednak, że nie jest godny tego urzędu i za zgodą papieża Urbana IV złożył później rezygnację z tej funkcji. Albert wziął także udział w soborze powszechnym w Lyonie w 1274 r. To on jako pierwszy rozpoznał w młodym Tomaszu z Akwinu przyszłego wielkiego uczonego. Przywiózł go ze sobą z Paryża do Kolonii. „Już sam fakt, że był nauczycielem św. Tomasza, byłby zasługą wystarczającą, aby żywić głęboki podziw dla św. Alberta”– powiedział Benedykt XVI.
CZYTAJ DALEJ

Dziękowali za posługę trynitarzy

2025-11-15 22:01

Biuro Prasowe AK

- Niosą więźniom wyzwolenie, wyzwolenie ducha. Niosą więźniom nadzieję na zwycięstwo Chrystusa w ich sercach. Niosą wszystkim uzależnionym konkretną pomoc, by poczuli na nowo smak wolności – mówił abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. w kościele Przenajświętszej Trójcy przy ul. Łanowej w Krakowie z okazji 25-lecia domu zakonnego w Płaszowie i 340. rocznicy przybycia pierwszych trynitarzy do Polski.

Wszystkich gości, na czele z abp. Markiem Jędraszewskim, przywitał o. Rafał Piecha OSsT. Zaznaczył, że uroczysta Eucharystia jest dziękczynieniem za 25 lat działalności duszpasterskiej trynitarzy w Płaszowie i Archidiecezji Krakowskiej oraz 340 lat obecności na terenie Rzeczypospolitej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję