Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

17 września

W trudnym czasie ważne zadanie: trzeźwo myśleć i głęboko się modlić.

Niedziela szczecińsko-kamieńska 38/2023, str. VI

[ TEMATY ]

felieton

Leszek Wątróbski

Przemysław Fenrych

Przemysław Fenrych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Często przejeżdżam rowerem obok Pomnika Trzech Orłów. Zerkam wówczas na stojący obok ciekawy architektonicznie budynek z klinkierowej cegły. Od kilku lat jest w remoncie, niewiele się tam dzieje, wjazd porasta trawa. Obecnie jego formalnym użytkownikiem jest Instytut Pamięci Narodowej, w czasach PRL miał tu swoją siedzibę Konsulat Generalny Związku Sowieckiego. Nie było wówczas wątpliwości, że rola tutejszego konsula polegała przede wszystkim na pilnowaniu interesów sowieckich w Szczecinie, mieście – jak głosiła ówczesna propaganda (a teraz putinowska to powtarza) – wielkodusznie podarowanym Polakom przez zwycięskiego Stalina. W domyśle była sugestia, że jeśli Polacy przestaną zasługiwać na sowiecką łaskawość, to i Szczecin stracą. Ot, taki szantażyk.

Reklama

Ten numer Niedzieli ukazuje się z datą 17 września. To data dla nas, Polaków, znamienna i tragiczna. W tym dniu w 1939 r. na Polskę, broniącą się uparcie przed hitlerowskim agresorem, ze wschodu uderzyła armia sowiecka. Polska została podzielona na pół, dla mieszkańców kresów wschodnich Rzeczpospolitej rozpoczęła się gehenna. W czasach PRL tej daty nie wolno było wspominać, w wolnej Polsce wspominaliśmy, ale do niedawna z przekonaniem, że to data już tylko historyczna, wspomina wydarzenia, które się w nowych okolicznościach zapewne nie powtórzą. Chcieliśmy wierzyć, że Rosja się ucywilizuje i zrezygnuje z agresji, a niepodległa Białoruś i Ukraina zechcą bronić swej niezależności, tym samym odgradzając nas od ewentualnego niebezpieczeństwa. Staliśmy się też członkami Unii Europejskiej i NATO, co daje nam gwarancje bezpieczeństwa. Dziś na tę tragiczną rocznicę musimy patrzeć z drżeniem. Białoruś już dawno nie jest niepodległa, jej w zasadzie samozwańczy prezydent ulegle realizuje niemal wszystkie decyzje Kremla. Ukraina od półtora roku krwawo broni swojej niepodległości, a rosyjski władca kwestionuje nie tylko ukraińskie prawo do niezawisłości, ale neguje samo istnienie ukraińskiego narodu. Podlegli mu propagandyści odgrażają się nierzadko także w kierunku Polski. Nastał bardzo trudny, bardzo niebezpieczny czas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czy możemy czuć się bezpieczni? I co powinniśmy robić, by wzmocnić nasze bezpieczeństwo? Patrzę na historię, podobno jest nauczycielką życia. Okazuje się, że od z górą 300 lat Rosja z Polską wygrywała pod dwoma warunkami. Po pierwsze wtedy, gdy byliśmy wewnętrznie skłóceni, gdy daliśmy się skłócić. Tak było przede wszystkim w XVIII wieku, gdy rosyjscy ambasadorzy umiejętnie mieszali w polskim „piekiełku”, doprowadzając ostatecznie do wymazania Rzeczpospolitej z mapy Europy. Po drugie wtedy, gdy atakując ze wschodu miała równocześnie partnera na zachodzie. XIX-wieczna nieobecność Polski na mapie Europy to efekt współpracy Rosji i Niemiec. Podobnie, jak sukces tych zaborców w 1939 r. Gdy Polska umiała przezwyciężyć wewnętrzne podziały, gdy dzięki klęsce Niemiec w I wojnie światowej nie groził nam atak z zachodu, wtedy nasi przodkowie pokonali bolszewicką nawałę.

Wnioski? Jeśli chcemy być bezpieczni, musimy zadbać o wewnętrzną zgodę. Jest kampania wyborcza, zgoda. Pamiętając o zagrożeniu trzeba ją tak prowadzić, by nie niszczyć tego, co nas, Polaków, łączy. Nie budować barier, które mogłyby się okazać ostateczne. Ta zgoda, w jakiś sposób wewnętrzna, dotyczy także relacji polsko-ukraińskich. Na waśniach między naszymi narodami zawsze korzystali inni, zaborcy. I drugie: jeśli chcemy być bezpieczni, musimy zadbać o znakomite relacje z zachodem, w tym z naszym bezpośrednim sąsiadem. Tak, to dzisiaj demokratyczny kraj, razem jesteśmy w NATO i Unii Europejskiej, szanujmy to. Nie majsterkujmy, nie wykorzystujmy zrozumiałych może resentymentów do jakichś partykularnych celów. Tu naprawdę chodzi o wiele więcej niż mały, partyjny interes jakiejkolwiek ze stron naszego wewnętrznego, polskiego sporu.

Zgoda wewnętrzna, dobre relacje z Ukraińcami niezależnie od trudnej historii, pewność wsparcia zachodnich sojuszników. Konsolidacja i siła, która powstrzyma agresora zanim podejmie jakiekolwiek wrogie działania. Zadania niesamowicie trudne, po ludzku niewykonalne. A zarazem niezbędne. Nieskuteczne będą nasze ludzkie starania, jeśli nie wesprzemy ich pokorną modlitwą: „przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja…”. To nie jest tak, że „pozostała nam tylko modlitwa”, przeciwnie, mamy wiele do zrobienia i możemy działać. Jestem tylko przekonany, że efekt jest ponad nasze siły. Tragedia taka, jak 17 września 1939 r. nie powtórzy się, jeśli w naszych staraniach oprzemy się na mocy Najwyższego.

2023-09-12 14:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kto tu jest dyskryminowany?

Układu, w którym agresywne mniejszości opanowały wszystko, co zyskowne i dające powodzenie, i zostawiły większości rolę sług i konsumentów, nie można nazwać zdrową demokracją

Coś jest u nas jednak nie tak. Jak to bowiem możliwe, że w państwie, w którym większość Polaków deklaruje przywiązanie do wartości chrześcijańskich, patriotycznych i prorodzinnych, są one aż tak dyskryminowane w życiu politycznym, kulturalnym i szkolnym? Przesadzam? Ani trochę. Jedna jest tylko grupa, którą można poniżać i której miejsca najświętsze można atakować – katolicy. Kto nie wierzy, niech zobaczy, jak brutalnie grupy homoseksualne próbowały zbezcześcić kilka dni temu Jasną Górę. Także każda grupa zawodowa otrzymuje należny szacunek, z jednym wyjątkiem – księży i zakonnic. Tu można stosować totalitarną niemal odpowiedzialność zbiorową, można niegodne, naprawdę rzadkie przypadki przypisywać wszystkim.
CZYTAJ DALEJ

Komunikat Biskupa Sosnowieckiego

2025-10-28 11:40

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

Diecezja Sosnowiecka

Kiedy media przywołują sprawy dotyczące przestępstw popełnionych przez duchownych nie chcę odwracać wzroku od bolesnej prawdy ani umniejszać powagi tych wydarzeń. Toczące się postępowania wobec duchownych oskarżonych o czyny wobec osób małoletnich są dla naszej diecezji bolesnym wezwaniem do prawdy i nawrócenia. Gdy w przestrzeni publicznej pojawia się coraz więcej szczegółów, nasze myśli i modlitwy kierują się ku osobom skrzywdzonym. Wiemy, że te relacje mogą ponownie otwierać rany.

Podziel się cytatem Podtrzymujemy wolę pełnej współpracy z wymiarem sprawiedliwości. Z determinacją dążymy do tego, by każdy przypadek wykorzystania był zgłaszany, sprawca ukarany, a poszkodowani otrzymali wszelkie potrzebne wsparcie i pomoc. Proszę wszystkich, którzy posiadają wiedzę o takich czynach, o zgłaszanie ich odpowiednim instytucjom, milczenie jest przyzwoleniem na krzywdę (więcej informacji: zgloskrzywde.pl).
CZYTAJ DALEJ

MKiDN: Zabytkowy lichtarz z XV w. wzbogaci zbiory Muzeum Zamkowego w Malborku

2025-10-29 18:29

MKDN

Odzyskany późnogotycki lichtarz z dawnego kościoła katolickiego pw. św. Katarzyny w Borętach (woj. pomorskie) został w środę przekazany do zbiorów Muzeum Zamkowego w Malborku. To jedyny ocalały zabytek ze zniszczonej w 1945 r. świątyni - podaje MKiDN w środę.

Przekazanie zabytku odbyło się w środę w siedzibie resortu kultury. W wydarzeniu wzięli udział: Marta Cienkowska, minister kultury i dziedzictwa narodowego oraz Janusz Trupina, dyrektor Muzeum Zamkowego w Malborku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję