Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Najważniejsza inwestycja

O czym mówili zaproszeni goście na I Forum dla Rodziny w parafii św. Macieja w Andrychowie?

Niedziela bielsko-żywiecka 8/2024, str. VI

[ TEMATY ]

Andrychów

Michał Bryndza

Czas na rozmowę z Jackiem Pulikowskim

Czas na rozmowę z Jackiem Pulikowskim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Inicjatywa jest pomysłem małżonków Doroty i Rafała Janoszów, którzy świętują 35-lecie małżeństwa, oraz ich przyjaciół Teresy i Andrzeja Goszczyckich. Organizując forum, chcieli, aby inne małżeństwa mogły poznać, jak poprawić swoje relacje i budować szczęście. Stąd zaprosili gości, którzy 8 i 9 lutego w andrychowskiej świątyni przybliżyli zgromadzonym zagadnienia małżeńskie i relacyjne. Sprawowano również Msze św. i był czas na rozmowy z prelegentami.

Kawałek szczęścia

Reklama

Znany autor publikacji o tematyce małżeńskiej i rodzinnej Jacek Pulikowski opowiedział uczestnikom, jak budować szczęśliwe małżeństwo. Zauważył, że szczęście płynie z relacji pomiędzy dwiema istotami obdarzonymi wymiarem duchowym: ja – Bóg – drugi człowiek. – Każdy człowiek może być szczęśliwy z Bogiem. Inwestycja w relację z Bogiem daje absolutnie pewne szczęście. Uśmiech dany drugiemu człowiekowi na ulicy czy każdy bezinteresowny gest wobec drugiego człowieka daje mu kawałek szczęścia. Jedną rzecz warto w życiu robić – miłować Boga i ludzi. Szczęście daje tylko relacja miłości, droga miłości rozumiana jako dar z siebie. Żeby siebie dać, trzeba siebie posiadać. Jeżeli chcemy poprawić jakość naszego małżeństwa, to wspólnie przybliżajmy się do Boga – wyjaśniał, podkreślając, że pierwszym źródłem szczęścia w małżeństwie jest relacja. – Przytul codziennie żonę przez 30 sekund. Zobaczysz, że ten gest już zmieni tę relację na lepszą. Trzeba zrobić coś konkretnego dla współmałżonka – czyny, które wykonujemy, do nas wracają. Czyniąc dobrze, stajesz się lepszym człowiekiem. Każda dobra rzecz, która zrobisz wobec żony, męża, będzie owocowała szczęściem – mówił. Zwrócił uwagę na komunikację z dziećmi. – Dzieci mają wiedzieć, że dla mamy najważniejszy jest mąż, dla taty – żona. Zachęcam, żeby przy dzieciach wykonywać gesty, które będą je przekonywać, że się kochamy: dobre słowo, przytulenie. Największym deficytem w rodzinach jest dziś brak relacji taty z dzieckiem. A dotyk ojca, przytulenie ma ogromną moc – zaznaczył.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Największa kariera

Terapeuci uzależnień z Katolickiego Ośrodka Wychowania i Terapii Młodzieży z Bielska-Białej – Bogdan Krzak i Wojciech Piszczek mówili o relacji rodziców z dziećmi. Stwierdzili, że dzieci sprawdzają autentyczność rodziców. Ważne jest, by rodzice akceptowali nie zachowania, ale dziecko takim, jakim jest, wyrażając to słowami i postawą. I by umieli stawiać granice i byli konsekwentni w słowach i działaniach, a także aktywnie słuchali dzieci.

Bogdan zauważył, że dziś zaspokaja się potrzeby dziecka od razu. Przez to poziom dopaminy jest inny, niż kiedyś, organizm przyzwyczaja się do tego, że potrzebuje coraz więcej. I to jest trudne. Wojciech wspomniał, że w relacji ja – dziecko to rodzic jest dorosłym, który może uczyć i pokazywać, jak radzić sobie z emocjami, jak reagować w różnych sytuacjach. – Mamy kłopot, by dziecku powiedzieć, że czegoś nie może zrobić, bo się o niego boimy. Ważne jest, by modlić się za swoje dzieci, ale ważniejsze jest, by modlić się za siebie jako rodzica, o mądrość, bym miał siłę rozmawiać z dzieckiem. Bycie rodzicem to wasza największa kariera, najważniejsza inwestycja – podkreślił.

Forum wpisało się w przygotowania do koronacji obrazu Matki Bożej Królowej Różańca św. Proboszcz ks. Stanisław Czernik przypomniał, że w 2025 r. przypadnie 700 lat powstania parafii i 300 lat kultu obrazu MB. Zaprosił do parafii na wydarzenia pod przewodnictwem bp. R. Pindla – EDK 22 marca Msza św. o godz. 20 oraz na diecezjalny dzień świętości życia 8 kwietnia od godz.17.30.

2024-02-20 14:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Spuścizna do pielęgnacji

Pierwszy po koronacji maryjnego wizerunku odpust ku czci Matki Bożej Różańcowej 5 października wierni z parafii św. Macieja Apostoła w Andrychowie przeżywali wraz z bp. Romanem Pindlem.

Liczni wierni i pielgrzymi odkrywają miejsca, w których Bóg częściej okazuje łaskę i wysłuchuje modlitw. Gdy mnożą się świadectwa cudów, wysłuchanych próśb i doznanych łask, trzeba pytać o Boże zamiary wobec danego miejsca, świątyni, obrazu, figury Jezusa, Matki Bożej – mówił w homilii biskup. Jego zdaniem rozwój miejsca kultu jest wypadkową różnych form oddawania czci, jakie się pielęgnuje, rozwijania zdrowej pobożności w życiu pojedynczego wiernego oraz wspólnoty parafialnej. Stąd też istnieje konieczność rozeznania przez duszpasterzy i parafian charakteru i specyfiki miejsca naznaczonego obecnością Matki Bożej. Jak zauważył istota maryjności kwitnącej w Andrychowie, zdaje się iść w kierunku rodzinnego wymiaru pielęgnowania wiary. – W żadnym innym rejonie diecezji nie ma tylu kręgów rodzin, co w Andrychowie i najbliższej okolicy. Znakiem drugim jest licznie gromadząca się młodzież w różnych grupach przy parafii, i to nie od dziś – zauważył. – W tym roku na oazę przyszło o wiele więcej osób niż w ubiegłym. Najwięcej jest uczniów z klas 7. i 8. Na spotkaniu inauguracyjnym zjawiło się ponad 40 osób.
CZYTAJ DALEJ

Wspomnienie św. Jana Kantego

O życiu św. Jana Kantego w ciągu 500 lat powstało wiele legend, które świadczą o jego popularności. Urodził się 24 czerwca 1390 r. w Kętach - miasteczku położonym u podnóża Beskidu Małego. Pierwsza wzmianka o św. Janie Kantym pochodzi z 1413 r. i widnieje w Indeksie Akademii Krakowskiej. Św. Jan miał wówczas 23 lata i był studentem Wydziału Filozoficznego AK. Studnia ukończył w 1418 r., otrzymując tytuł magistra atrium. Po przyjęciu święceń kapłańskich w 1421 r. objął posadę w Szkole Klasztornej w Miechowie. Zasłynął w tym czasie jako znakomity kaznodzieja. W wolnych chwilach przepisywał rękopisy. Były to zazwyczaj dzieła św. Augustyna, gdyż Szkoła Klasztorna opierała się na jego nauce. Święty zajmował się także muzyką, o czym świadczą odnalezione fragmenty skomponowanych przez niego pieśni dwugłosowych. W roku 1429 na prośbę przyjaciół znów powrócił do Krakowa i zaczął wykładać na Wydziale Filozoficznym AK. Od 1434 r. pełnił obowiązki prepozyta kolegiaty św. Anny w Krakowie. Wykładał wówczas logikę, fizykę i ekonomię Arystotelesa. Po uzyskaniu stopnia magistra, co odpowiada dzisiejszemu doktoratowi, św. Jan Kanty do końca swojego życia poświęcił się wykładom na Wydziale Teologicznym. Zmarł w opinii świętości w 1473 r. Jego kanonizacji dokonał w 1767 r. papież Klemens XIII. On też ustalił 20 października wspomnieniem liturgicznym o Janie Kantym. Jego relikwie spoczywają w kolegiacie św. Anny w Krakowie. Warte uwagi jest to, że św. Jan jest patronem nie tylko studentów, którym poświęcił 55 lat profesury na AK, ale także i dzieci. Był wzorem pracowitości. W ciągu swojego życia przepisał ok. 18 tys. stron. Mając 40 lat, rozpoczął studia pod kierunkiem dr. Benedykta Hesse. Studia te trwały 13 lat, a Święty stawiał sobie za cel poszerzanie swojej wiedzy o Panu Bogu. Wśród wielu cnót tradycja przekazała pamięć jego prawdomówności oraz troskę o dobre imię bliźniego. Jednakże najpiękniejszą cnotą Świętego było niewątpliwie miłosierdzie dla potrzebujących. Podczas uroczystości poświęconej Janowi Kantemu, która miała miejsce 20 października br. w kościele parafialnym w Osobnicy, homilię wygłosił rodak, profesor WSD w Szczecinie ks. Zbigniew Woźniak. To on przekazał wiernym ważne przesłanie Jana Kantego: „(...) Żywot Jana Kantego uczy postawy i obyczajów chrześcijańskich. To, co głosił, potwierdzał pokorą i swym zacnym życiem. To on, podobnie jak Jezus Chrystus (...), prowadził swoich uczniów, był obok nich i pilnował, aby dojrzeli do swojej posługi”. Tak brzmi przesłanie zwłaszcza dla pedagogów i nauczycieli i nie jest ono dzisiaj łatwe do wykonania. Bardzo często autorytet nauczyciela bywa podważany. Mimo to pedagog zobowiązany jest do przekazywania nauki i wiedzy o życiu. Jeśli nie zbudujemy życia na prawdzie, to nie ma dla nas przyszłości. Swoje słowa św. Jan Kanty potwierdzał życiem. Jako wychowawca, miał za zadanie uczyć, prowadzić i towarzyszyć. Osoba św. Jana otoczona jest wieloma legendami. Jedna z nich mówi o dziewczynie, która próbowała scalić dzban. Św. Jan pomógł go jej posklejać. Jest to piękny symbol dla naszej społeczności - obraz św. Jana scalającego nasze różne osobowości.
CZYTAJ DALEJ

Dzień Albertyński w parafii św. Maurycego

2025-10-19 19:23

Marzena Cyfert

Dzień Albertyński w parafii św. Maurycego we Wrocławiu

Dzień Albertyński w parafii św. Maurycego we Wrocławiu

W parafii św. Maurycego siostry albertynki przybliżały charyzmat swojego zgromadzenia i specyfikę posługi we Wrocławiu.

Dzień Albertyński wpisuje się w obchody jubileuszu 800-lecia parafii. – Nie byłoby tego wielkiego jubileuszu, nie byłoby tej parafii, która istnieje już od 8 wieków, gdyby nie było wytrwałości pokoleń przed nami. Gdyby nie było ich pełnej ufności modlitwy, ofiary, zaangażowania w budowanie nie tylko tej pięknej świątyni, ale budowania wspólnoty parafialnej – mówiła s. Dobrawa Korzeniewska, albertynka.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję