Reklama

W wolnej chwili

Bardzo fajne świadectwo

Są ludzie, którzy choć obracają się wśród celebrytów, ot, w blasku reflektorów, to jednak cenią sobie nie tylko pozostawanie w cieniu, ale wręcz anonimowość. Kimś takim jest Jacek Sylwin. Książka Spowiedź menadżera to coś więcej niż zapis jego życia.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Noblista (1978), pisarz Isaac Bashevis Singer (pamiętajmy, że urodzony w 1902 r. w mazowieckim Leoncinie) kiedyś podczas rozmowy z młodym amerykańskim pisarzem powiedział doń: „Nie wymyślaj, nie zmyślaj, nie twórz fikcji. Opisz zamiast tego kawałek swojego życia lub jego fragment. Będziesz mieć pewność, że nie ma, nie było i nie będzie drugiej takiej historii na świecie”. Gdy wczytuję się w tę wciągającą biografię Sylwina, każde słowo potwierdza słuszność twierdzenia Singera. Znamy się z Jackiem od lat, zawsze wiedziałem, że to gruba ryba polskiego show-biznesu, jednak swoją aktywność prowadził w ciszy. Bez medialnego rozgłosu, z dala od skandali, plotek, całego tego blichtru wpisanego w kino, muzykę, rozmaite gale pękające od VIP-ów, rauty, wręczenia nagród, a wszystko to na styku tego, co wpisane w kulturę wysoką i masową popkulturę. A nierzadko i w politykę. Jestem pewien, że większość z Państwa nigdy o nim nie słyszała. I na tym polega praca kogoś takiego jak Jacek. Czy to Pianista Romana Polańskiego (w tym gala wręczenia Złotego Berła), pierwsze poważne aktywności na targach muzycznych MIDEM w Cannes, współpraca z Tomkiem Stańką i Grzegorzem Ciechowskim czasu Obywatela G.C., nagrania kultowych płyt polskiej muzyki, kontakty z tuzami muzycznego show-biznesu, współprodukcja projektu Krzysztofa Herdzina z orkiestrą St Martin in the Fields w londyńskim studiu Abbey Road, promowanie polskich artystów na całym świecie (gigantyczny projekt Chopin2010), czy praca z Wojciechem Kilarem – to jego naturalne środowisko. Ludzie tacy jak on mają fenomenalną pamięć, która w tym zawodzie jest nie mniej ważna niż zeszyt pełen numerów telefonów, o których marzą dziennikarze i krytycy. To wreszcie niezbędna miłość do muzyki i sztuki, wrażliwość i wyobraźnia (był przez wiele lat producentem telewizyjnym). A był moment, że mógł osiąść do końca życia w Nowej Zelandii (trafił tam na fali emigracji doby PRL i spędził szmat czasu), odcinać kupony od tego, co zbudował w czasie lat w Polsce (w szczególności wiedzy, pracowitości, solidności i doświadczenia; Nowozelandczycy zachwyceni byli nagraniami Obywatela G.C. i zespołu Laboratorium), popijać tamtejsze wino i przekraczać kolejne granice muzycznej doskonałości w Module 8 Studio, a później innowacyjnym Uptown Studio u boku wizjonera muzyki Alana Janssona. Ale nie, gdy tylko nadarzyła się okazja, wrócił do Polski. W opisie promującym książkę czytamy: „W Spowiedzi menadżera Jacka Sylwina rock and roll spotyka się z Chopinem, a wyjście z filharmonii prowadzi prosto w błocko przed festiwalową sceną, w którym tłum młodych ludzi szaleje w pogo”. I w istocie takie jest życie Jacka, wypełnione muzyką bez sztywnych granic stylistycznych. Co ważne, on sam pięknie o tym pisze, nie stroniąc nawet od drażliwych tematów, jak chociażby problemów Tomka Stańki z używkami, w tym twardymi narkotykami. Zapewne przepustką do podjęcia tych niełatwych kwestii był fakt, że Tomek sam w pewnym momencie stał się orędownikiem czystego życia, a mroczne strony nałogu osobiście opisał m.in. w wybitnej książce Desperado (Księżyk/Stańko). Rzecz w tym, że Sylwin nigdy nie przekracza granicy dobrego smaku, nie buduje dramaturgii na sensacji, cudzym bólu, tragedii. Bo Jacek jest również człowiekiem mocno uduchowionym. Dość wspomnieć, że książkę zamyka ważny rozdział Bonus track – przypowieści o mądrości, a w nim m.in.: Mt 22, 37-40 („Jezus wyznacza Największe Przykazanie”) i inne fragmenty Ewangelii Mateuszowej oraz np. List św. Pawła Apostoła do Rzymian, a jak na człowieka związanego z muzyką rockową i hipiserką przystało (Sylwin to m.in. współinicjator festiwalu w Jarocinie i Rockowiska), nie brak tu Dezyderaty.

I mała refleksja. Odnoszę wrażenie, że to właśnie książki takie jak ta są znakomitym opisem realiów zmian w Polsce: od epoki peweksów i bonów dolarowych, przez pierwsze owoce przemiany ustrojowej, po zderzenie z twardymi regułami wolnego rynku. To jest wiarygodne, a autorowi się ufa. Są tu smakowite fragmenty, jak choćby ten o Polańskim, a sam Jacek, trochę jak detektyw, kojarzy fakty i układa wszystko w pajęczynę powiązań. I jeśli ktoś zachęcony moim pisaniem sięgnie po książkę (wydawnictwo Harde), to niech się nie dziwi, że obok siebie na kartach „zamieszkali” reżyser Pianisty, Stańko, Anna Maria Jopek, Kilar i... Lech Rywin.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2025-06-10 13:53

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Anioł uratował moje dziecko

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Porwich/Niedziela

Mieliście może kiedyś taką sytuację, że coś (ktoś?) niespodziewanie was budzi? Dzięki temu nie zaspaliście do pracy czy na pociąg. A może dzięki tej niespodziewanej pobudce uniknęliście jakiejś tragicznej sytuacji, która mogła się wydarzyć?

Autorka poniższego świadectwa jest przekonana, że usłyszała we śnie głos anioła, który dał jej wyraźne i konkretne polecenie. Tak to po latach wspomina: „Było to kwietniu w 2003 r. – tuż przed Świętami Wielkanocnymi. Byłam wówczas w stanie błogosławionym i w nocy, zupełnie niespodziewanie, usłyszałam wyraźny wewnętrzny głos: „Jutro idź do lekarza!”. Ten głos był stanowczy, a jednocześnie subtelny. Nigdy wcześniej takiego w swym życiu nie słyszałam. Zaraz się przebudziłam, choć właściwie to nie czułam, żebym spała. To było dla mnie coś wyjątkowego i jednocześnie zaskakującego. Nawet się wówczas zastanowiłam: co to było? O co chodzi!? Było to we wtorek, tuż po północy. Pamiętam wyraźnie, bo tego właśnie dnia (raz w tygodniu) przyjmowała moja lekarka. To też mnie później utwierdziło, że ten niezwykły głos był głosem mojego Anioła Stróża, który – jak wkrótce miało się okazać – w nocy po prostu mnie ostrzegł, nakazując mi wizytę u lekarza...
CZYTAJ DALEJ

Modlitewny, dyskusyjny i sportowy wymiar diecezjalnych obchodów ŚDM

2025-11-05 17:59

[ TEMATY ]

ŚDM

ŚDM Seul 2027

Adobe Stock

Modlitewny ale też sportowy i konferencyjny charakter będą miały wydarzenia organizowane w ramach diecezjalnych obchodów Światowego Dnia Młodzieży w poszczególnych diecezjach - zapowiada w rozmowie z KAI ks. Tomasz Koprianiuk dyrektor Krajowego Biura Organizacyjnego ŚDM. Światowy Dzień Młodzieży w wymiarze diecezjalnym jest obchodzony w Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata - w tym roku będzie to 23 listopada.

Hasłem tegorocznych obchodów ŚDM w diecezjach są słowa z Ewangelii wg św. Jana: „I wy także świadczycie, bo jesteście ze Mną od początku” (J 15,27).
CZYTAJ DALEJ

Rozpoczęto przygotowania do Peregrynacji Ikony Jasnogórskiej w diecezji rzeszowskiej

2025-11-06 07:18

[ TEMATY ]

Rzeszów

J. Oczkowicz/Diecezja Rzeszowska

W Kurii Diecezjalnej w Rzeszowie odbyło się pierwsze spotkanie organizacyjne w związku z peregrynacją Ikony Jasnogórskiej, która nawiedzi diecezję rzeszowską w 2027 i 2028 roku. Obradom przewodniczył bp Jan Wątroba, a uczestniczyli w nim przedstawiciele duchowieństwa oraz osoby odpowiedzialne za przygotowanie tego wydarzenia.

Dyrektor Wydziału Duszpasterskiego, ks. dr Rafał Flak, należący do zespołu koordynującego przygotowaniem peregrynacji, wyjaśniając cel spotkania mówił, że „Kościół rzeszowski czeka ważne wydarzenie, jakim będzie peregrynacja kopii Cudownego Obrazu Matki Boskiej. To wydarzenie wymaga wcześniejszego przygotowania. W tym celu powołano specjalny Komitet, który ma się zająć bezpośrednim przygotowaniem. Stąd dzisiejsze spotkanie, podczas którego będziemy na ten temat rozmawiać, dyskutować, rozdzielać zadania, aby to zadanie wypadło jak najlepiej.” Peregrynacja wymaga współpracy wielu osób i wcześniejszego planowania. Zwracając uwagę na potrzebę zaangażowania wszystkich parafii i wspólnot w przygotowania do nawiedzenia Ikony Jasnogórskiej, mówił, że do grona przygotowujących peregrynacje dołączą również przedstawiciele wszystkich grup duszpasterskich działających w diecezji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję