Ziemia warmińska to piękna ziemia, ciężko doświadczona przez historię i ukochana przez jej mieszkańców. Od kilku lat prezes Warmińskiego Klubu Katolików - Jan Kumor przekonywał o tym prezesów Klubów Inteligencji Katolickiej z całej Polski i zapraszał na Warmię. Pierwszy krok został zrobiony przez KIK z Częstochowy. Okazja była wyjątkowa. Ten rok został ustanowiony przez Parlament RP rokiem Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia, który w Stoczku Warmińskim spędził rok w komunistycznym więzieniu.
***
Wyruszamy w wigilię święta Narodzenia Matki Bożej, a wraz z nami 
członkowie Akcji Katolickiej z parafii św. Jadwigi Królowej, św. 
Elżbiety Węgierskiej, św. Zygmunta, św. Stanisława BM, Matki Bożej 
Zwycięskiej, Świętych Apostołów Piotra i Pawła, św. Jakuba i Pierwszych 
Męczenników Polski. Przed nami kilka godzin podróży autokarem, które 
mijają niepostrzeżenie na modlitwie, wspólnym śpiewie z towarzyszeniem 
gitary izaimprowizowanych prelekcjach, z których pierwszą wygłasza 
Maria Banaszkiewicz, dyrektor administracyjny Tygodnika Katolickiego 
Niedziela, obdarowując pielgrzymów najnowszymi numerami Niedzieli 
i zapraszając na pielgrzymkę związaną z 75-leciem pisma.
Przyjaciele z Warmińskiego Klubu Katolików wyjeżdżają po 
nas do Olsztynka, po czym już w Olsztynie oprowadzają nas po katedrze 
i zamku, pamiętającym Mikołaja Kopernika. Wyjeżdżamy z Olsztyna, 
kierując się na nocleg do odległego o 14 km Gietrzwałdu. Nie dojeżdżamy 
tam jednak. Nie doceniliśmy inwencji i gościnności naszych gospodarzy. 
Skręcamy w leśną drogę i zatrzymujemy się na polanie w pobliżu leśniczówki, 
gdzie czekają na nas członkowie WKK, witając nas warmińskim chlebem, 
pieśnią, poezją i prezentacją tutejszych strojów. Atmosfera staje 
się rodzinna. Zasiadamy przy zadaszonych stołach, na których pojawia 
się świeży wędzony pstrąg, wspaniałe ciasto domowego wypieku i ziołowo-owocowa 
herbata.
To króciutkie spotkanie kończymy piosenkami przy ognisku, 
serdecznie się żegnamy, częstując gospodarzy krówkami z Niedzieli 
i obdarowując ich egzemplarzami naszego Tygodnika.
Spieszymy na spotkanie z Matką Bożą Gietrzwałdzką. Przedmiotem 
kultu w Gietrzwałdzie jest stary obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem 
pochodzący z XVI w. i Kaplica Objawień Matki Bożej przy kościele. 
Objawienia miały miejsce w dniach od 27 czerwca do 15 września 1877 
r. i jako jedyne w Polsce mają aprobatę kościelną, wydaną przez ordynariusza 
warmińskiego bp. Józefa Drzazgę w setną rocznicę objawień (1977 r.)
. W dekrecie Biskupa warmińskiego czytamy m.in.: "Faktem historycznym, 
źródłowo potwierdzonym jest, iż dziewczęta warmińskie Barbara Samulowska 
i Justyna Szafryńska w 1877 r. zeznały o swych widzeniach Matki Bożej 
i usłyszanych od Niej słowach: «Jestem Najświętsza Maryja Niepokalanie 
Poczęta», «Życzę sobie, abyście codziennie odmawiali Różaniec», «
Nie smućcie się, bo Ja zawsze będę przy was». Powołana przez Biskupa 
Warmińskiego Filipa Krementza urzędowa Komisja Biskupa do zbadania 
objawień w Gietrzwałdzie, uznała je za autentyczne (...).
Biorąc pod uwagę zgodność treści objawień gietrzwałdzkich 
z wiarą i moralnością, prawość powierniczek tych objawień oraz błogosławione 
skutki objawień gietrzwałdzkich w ciągu całego stulecia (...) niniejszym 
Dekretem zatwierdzamy kult objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie jako 
nie sprzeciwiający się wierze i moralności chrześcijańskiej, oparty 
na faktach wiarygodnych, których charakter nadprzyrodzony i Boży 
nie da się wykluczyć".
Ze wzruszeniem wysłuchujemy historii objawień, a z jeszcze 
większym całujemy krzyż wykonany z drewna klonu, na którym Matka 
Boża objawiła się wybranym dziewczynkom. Choć Kościół nie nakłada 
obowiązku wiary w objawienia prywatne, głosząc, że publiczne Objawienie 
Boże zakończyło się ze śmiercią ostatniego z Apostołów i zawiera 
wszystko, co konieczne jest do zbawienia - przyjmuje jednak możliwość 
objawień prywatnych i czasami je potwierdza, co oznacza tylko, że 
nie sprzeciwiają się wierze i moralności, a więc mogą być przyjęte 
bez narażenia się na niebezpieczeństwo duchowe.
Pierwszy dzień naszej pielgrzymki, za który dziękujemy przed 
cudownym obrazem Matki Bożej Gietrzwałdzkiej w czasie wieczornego 
apelu, to również dzień niespodziewanego i miłego spotkania z kapłanem 
diecezji częstochowskiej, ks. prof. Teofilem Siudym, przewodniczącym 
Polskiego Towarzystwa Mariologicznego, który koncelebrował wieczorną 
Mszę św. w gietrzwałdzkim sanktuarium i wygłosił do pielgrzymów piękne, 
maryjne kazanie.
Następny dzień mamy bardzo napięty: rozpoczynamy go jutrznią 
przed obliczem Matki Bożej Gietrzwałdzkiej, a następnie wyruszamy 
do Świętej Lipki.
Sanktuarium świętolipskie, którym opiekują się Ojcowie Jezuici, 
robi wielkie wrażenie, dzięki wspaniałej architekturze wtopionej 
harmonijnie w przyrodę, cudownemu obrazowi Matki Bożej i słynnym 
organom, których dźwięk jest porównywany z oliwskimi i leżajskimi.
Opuszczamy Świętą Lipkę i kierujemy się do Stoczka Warmińskiego, 
do sanktuarium Matki Pokoju wykorzystując ten czas na wspólne czytanie 
kolejnych fragmentów Zapisków więziennych kard. Stefana Wyszyńskiego. 
Wspaniała to lektura, pokazująca wielkość człowieka, który nie ugiął 
się przed siłą, lecz zwyciężył ją mądrością i niezłomną wiarą. Już 
wkrótce mamy możliwość skonfrontowania opisów Prymasa z rzeczywistością. 
Ze wzruszeniem zwiedzamy celę, w której więziono Prymasa Tysiąclecia, 
a w czasie Mszy św. przed obrazem Matki Pokoju modlimy się o jego 
beatyfikację. Prymasowi nie było dane oglądanie oblicza Matki Pokoju, 
choć jego celę dzieliło od Obrazu kilkadziesiąt metrów. Odgrodzony 
był jednak tak szczelnie od świątyni, że nie docierały do niego nawet 
odgłosy modlitw i śpiewów. Wyrazem serdecznej pamięci o roku więzienia 
w Stoczku był przesłany w 1977 r. przez Prymasa różaniec, zawieszony 
obecnie na obrazie, z dedykacją: "Różaniec - wotum do Matki Bożej 
Królowej Pokoju w Stoczku Warmińskim składa więzień ks. Stefan Kardynał 
Wyszyński, Prymas Polski".
Żegnamy klasztor w Stoczku i wracamy do Gietrzwałdu nawiedzając 
po drodze oryginalną kalwarię w Glotowie, którą pod koniec XIX w. 
tysiące wiernych diecezji warmińskiej budowało w ciągu kilkunastu 
lat, wykopując w ziemi parów i profilując go na wzór kalwarii jerozolimskiej 
oraz stawiając kaplice. Rzęsisty deszcz i błoto uniemożliwiły nam 
odprawienie Drogi Krzyżowej, ale wrócimy tu za rok.
W zimną i wietrzną niedzielę uczestniczymy w Gietrzwałdzie 
we Mszy św. odpustowej odprawianej przy ołtarzu polowym, położonym 
w pięknej scenerii warmińskich pagórków, w pobliżu cudownego źródełka, 
które pobłogosławiła Matka Boża podczas objawień.
Dzień odpustu jest jednocześnie dniem diecezjalnych dożynek, 
podziękowaniem Matce Bożej za tegoroczne plony. Wracamy do Częstochowy 
pełni głębokich przeżyć i szczęśliwi. Dobrze jest pielgrzymować.
Tydzień potem gościmy naszych przyjaciół z Warmińskiego 
Klubu Katolików podczas pielgrzymki świata pracy na Jasną Górę. Nasze 
spotkanie ma miejsce w redakcji Tygodnika Katolickiego Niedziela. 
Pielgrzymów i członków Klubu Inteligencji Katolickiej z Czę-
stochowy wita redaktor naczelny ks. inf. Ireneusz Skubiś, 
kapelan częstochowskiego KIK. Mówi o historii i dniu dzisiejszym 
tego największego w Polsce tygodnika katolickiego, ale także o zadaniach 
katolickiej inteligencji, zwłaszcza w zakresie czytelnictwa prasy 
katolickiej. 
Po zwiedzeniu redakcji spotykamy się w redakcyjnej kawiarence 
przy herbacie i ciastkach będących dziełem pań z częstochowskiego 
KIK-u. Czas upływa niepostrzeżenie na wspólnym śpiewie i serdecznych 
rozmowach.
Żegnamy się z żalem, a naszych gości oddajemy pod opiekę 
klubowego przewodnika Benedykta Bilnika, który pokaże im częstochowską 
archikatedrę, a następnie przez Jurę powiedzie do sanktuarium Matki 
Bożej Patronki Rodzin w Leśniowie.
Przyjacielskie kontakty między klubami zostały nawiązane, 
pozostaje je pielęgnować.
Pomóż w rozwoju naszego portalu

 
              
              
              
                 
             
         
            
     
            
     
            
     
            
     
            
     
            
     
            
     
            
    