USA/ CNN: stan Nowy Jork to doskonałe miejsce dla rozwoju epidemii
Na stan Nowy Jork przypada niemal połowa wszystkich przypadków Covid-19 w USA. Gęstość zaludnienia, masowo przeprowadzane testy, spóźniona reakcja władz miasta i stanu oraz wielu podróżujących przyczyniają się do wyjątkowo szybkiego rozwoju epidemii - podaje w piątek na swym portalu CNN.
W czwartek łączna liczba odnotowanych przypadków zakażenia koronawirusem w Stanach Zjednoczonych przekroczyła 83 tys. USA, wyprzedzając Chiny, stały się najbardziej dotkniętym pandemią krajem na świecie. Niemal połowa chorych pochodzi ze stanu Nowy Jork.
Naukowcy i media starają się zrozumieć, czemu akurat tam doszło do najszybszego rozprzestrzeniania się zachorowań i ostrzegają, że podobna sytuacja może się powtórzyć w innych miastach i stanach USA.
Główny powód to duża gęstość zaludnienia - pisze portal CNN. Według spisu ludności z 2010 roku w mieście Nowy Jork na jednym kilometrze kwadratowym mieszkało dwa razy więcej osób niż w Chicago i ponad trzykrotnie więcej niż w Los Angeles. Codziennie miliony nowojorczyków jeżdżą do pracy zatłoczonym metrem i chodzą po pełnych turystów, zatłoczonych ulicach.
"Jesteśmy przyzwyczajeni do tłumów" – mówi burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio. Portal CNN uważa, że przez swoje rozmiary miasto prawdopodobnie pozostanie aglomeracją z największą liczbą przypadków Covid-19.
Kolejnym powodem, dla którego Nowy Jork to epicentrum epidemii w USA może być fakt, że w stanie tym przeprowadza się najwięcej testów - ocenia CNN.
Reklama
Gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo deklaruje, że jedna czwarta wszystkich badań na koronawirusa w USA przypada właśnie na jego stan. "Szukamy pozytywnych wyników, by odizolować (chorych) i spowolnić tempo rozprzestrzeniania się (wirusa)" - tłumaczy Cuomo.
Jako kolejny czynnik CNN wymienia spóźnioną reakcję władz. Powołując się na daty podejmowanych decyzji zauważa, że zarówno władze stanowe, jak i miejskie, ostre restrykcje wprowadziły kilka dni później niż np. Kalifornia. Przy wzroście wykładniczym zakażeń każdy dzień zwłoki może oznaczać kolejne tysiące przypadków zakażeń.
CNN podkreśla, że Nowy Jork to hub transportowy, przez który przetacza się mnóstwo podróżujących z całego świata. Część zakażonych prawdopodobnie trafiła do największej amerykańskiej aglomeracji z Azji i Europy.
- Coraz więcej młodych Amerykanek kwestionuje sens przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych - wynika z obszernego materiału opublikowanego w liberalnym dzienniku The New York Times. W artykule zatytułowanym „Kim jestem bez antykoncepcji?” publicystka Emma Goldberg opisuje, jak pod wpływem podcastów, mediów społecznościowych i doświadczeń rówieśniczek kobiety zaczynają poddawać w wątpliwość to, co przez lata uchodziło za oczywistość.
Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout.
Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout. W czasach napiętych terminarzy czy nadużywania social mediów, które trzymają nas w napięciu, a potem pozostawiają w stanie zbliżonym do stuporu lub depresji, to normalne. Bardzo potrzebujemy „świętego spokoju”. Nie zawsze jednak jest on ideałem ewangelicznym. Jeśli chcę zachować dobrostan, nie mogę odwracać głowy od ludzkiej krzywdy, która dzieje się na moich oczach. Nie wolno mi nie reagować, nawet wzburzeniem, gdy trzeba kogoś ostrzec przed niebezpieczeństwem, obronić przed agresorem czy zaangażować się w schwytanie złoczyńcy. Nie mogę wtedy powiedzieć: „to nie moja sprawa”, „od tego są inni”albo „co mnie to obchodzi”. To tchórzostwo. Tak rozumiany „święty spokój” jest nieprawością albo tolerancją zła. Jak mógłbym przymykać oko, gdyby ktoś popychał bliźniego na drogę upadku. Czy jest godziwe nieodezwanie się przy stole – dla zachowania pozytywnych wibracji – kiedy trzeba bronić ludzkiej i Bożej prawdy? Czy milczenie w sytuacji kpiny z dobra, altruizmu czy świętości jest godne chrześcijanina? Czy kumplowskie poklepywanie po ramieniu w imię „przyjaźni”, kiedy trzeba koledze zwrócić uwagę, upomnieć go lub nawet nim wstrząsnąć, uznamy za cnotę? Nawet kłótnia może być święta! Wszak istnieje święte wzburzenie. Jan Paweł II krzyczał do nas wniebogłosy, upominając się o świętość małżeństwa i rodziny oraz o ewangeliczne wychowanie potomstwa. Współczesna tresura, nakazująca tolerancję wszystkiego, wymaga sprzeciwu, czasem nawet konieczności narażenia się grupom uważającym się za wyrocznię. Jezus powiedział: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię (Łk 12, 49). To też Ewangelia. Myślę, że zdrowej niezgody na niecne postępki, zwłaszcza te wykonywane pod płaszczykiem „zbożnych” czynności czy „szczytnych celów”, uczy nas dzisiaj Mistrz z Nazaretu. Primum: zauważyć ten proces czający się we mnie. Secundum: być krytycznym wobec świata. W dzisiejszej Ewangelii Zbawiciel jest naprawdę zdenerwowany, widząc, co zrobiono z domem Jego Ojca. Nie używa gładkich słów i dyplomatycznych gestów. Zagrożona jest bowiem wielka wartość. Najważniejsza świątynia świata miała za cel ukazanie Oblicza Boga prawdziwego i przygotowanie do objawiania jeszcze wspanialszej świątyni, dosłownej obecności Boga wśród ludzi – Syna Bożego. Na skutek ludzkich kalkulacji stała się ona niemal jaskinią zbójców, po łacinie: spelunca latronum. Dlatego reakcja Syna Bożego musiała być aż tak radykalna. Jezusowy gest mówi: w tym miejscu absolutnie nie o to chodzi! „Świątynia to miejsce składania ofiar miłych Bogu. Pan Jezus złożył swojemu Przedwiecznemu Ojcu ofiarę miłości z samego siebie. Ta Jego miłość, w której wytrwał nawet w godzinie największej udręki, ogarnia nas wszystkich, poprzez kolejne pokolenia i każdego poszczególnie, kto się do Niego przybliża” (o. Jacek Salij). O to chodzi w autentycznym kulcie świątynnym.
Autor rozważań ks. Maciej Jaszczołt to kapłan archidiecezji warszawskiej, biblista, wikariusz archikatedry św Jana Chrzciciela w Warszawie, doświadczony przewodnik po Ziemi Świętej. Prowadzi spotkania biblijne, rekolekcje, wykłady.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.