Reklama

Duchowa strona

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Serdecznie witam! W swoim artykule poczty serdecznej zwraca Pani uwagę, aby nie traktować matrymonialnie rubryki "Chcą korespondować". Zgadzam się z Panią. Ja w korespondencji piszę w duchu misyjnym. Otóż napisałem do jednej Pani za Waszym pośrednictwem, sądząc że to biedny, strapiony człowiek. Więc dodałem tej osobie i jej rodzinie otuchy i pocieszałem po Bożemu, gdyż dla mnie liczy się strona duchowa. Ta korespondentka odpisała mi i ja odebrałem to tak, jakby ona chciała się dowiedzieć: Co ja posiadam? Czym się zajmuję? Jakie jest moje gospodarstwo? Nie odpisałem na taki list, bo poczułem się tym urażony. Stąd wniosek, że ludzie chcą korespondować nie dlatego, że są samotni, ale aby uzyskać informacje dla swoich celów. A przecież nie można wszystkim wszystkiego mówić.
Napisałem też kilka listów do więźniów, przesyłając im modlitwę i słowa pokrzepienia duchowego. Moje przekonanie do Koronki do Najświętszego Pana Jezusa Ojców Pasjonistów jest ogromne i jestem świadom, że jeśli mężczyzna w okresie resocjalizacji będzie miał dobrą wolę odmawiać tę modlitwę, to sam Jezus Chrystus pomoże więcej niż wszyscy ludzie. Ja, pisząc, mam zamiar kogoś umocnić duchowo i to jest dziś najważniejsze. Uważam, że moja korespondencja nie kłóci się z intencją tej rubryki. Zgadzam się też, że korespondentów matrymonialnych trzeba kierować gdzie indziej.
Marian

W sprawie naszej korespondencji otrzymuję wiele listów z różnymi uwagami. Każdy ma prawo do własnego sądu i zdania, ale raczej nie do uogólnień. Nie można na podstawie nawet kilku listów "sumować" całej korespondencji, ani na podstawie jednego - osądzać danego człowieka. Możemy opierać się na pierwszym wrażeniu i nie podejmować dalszej korespondencji z osobą, której list nam się nie bardzo podoba. Ale też grzeczność nakazuje, by jakoś się wytłumaczyć z przerwania kontaktu. Myślę, że każdego stać na kartkę pocztową i słowa: "dziękuję" lub "przepraszam, ale....".
Rzeczywiście nadrzędnym celem tej naszej rubryki jest, obok wzajemnego poznania się, możliwość umacniania się duchowego w trudach dzisiejszego życia. Mam sygnały, że właśnie to jest najcenniejszym darem, który możemy sobie nawzajem ofiarować.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Stan ks. Michała Olszewskiego uległ pogorszeniu

2025-12-08 07:22

[ TEMATY ]

Ks. Michał Olszewski

Księża Sercanie

Ks. Michał Olszewski. Zdjęcie archiwalne

Ks. Michał Olszewski. Zdjęcie archiwalne

Adwokat doktor Krzysztof Wąsowski, pełnomocnik księdza Michała Olszewskiego informuje w serwisie X o aktualnym stanie zdrowia kapłana i prosi o modlitwę.

Mogę jedynie potwierdzić, że po ostatnich wydarzeniach "śledczych"
CZYTAJ DALEJ

Czy za bieżącym kalendarzem pobieży także moje serce spragnione nadziei?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Grażyna Kołek

Rozważania do Ewangelii Mt 11, 28-30.

Środa, 10 grudnia. Dzień Powszedni albo wspomnienie Matki Bożej Loretańskiej.
CZYTAJ DALEJ

Dzielna kobieta

2025-12-10 09:49

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W każdej historii narodowej przychodzi taki moment, w którym trzeba spytać: co by zostało z państwa, gdyby nie garstka ludzi, którzy uparcie stoją tam, gdzie powinien stać mur? I czy mur w ogóle jeszcze by istniał? W Polsce takim murem bywała często kobieta – mądra, nieugięta, kierująca się nie kalkulacją, ale sumieniem. Kobieta, która swoje życie złożyła na ołtarzu wspólnoty, choć inni chętnie widzieli w niej jedynie wygodny cel do bicia. Prof. Krystyna Pawłowicz jest jedną z tych postaci: jedna przeciw wielu, spokojne „nie” tam, gdzie większość wolała udawać, że nic się nie dzieje.

W czasach, gdy siła instytucji była podgryzana w białych rękawiczkach przez europejskie centra nacisku, ona powtarzała jedno: polska konstytucja nie jest ozdobą, lecz granicą. Gdy inni w milczeniu przyjmowali coraz odważniejsze próby podporządkowywania polskich instytucji unijnemu „centrum decyzyjnemu”, ona wskazywała na pozatraktatowe ideologie, które wpychano do europejskiego obiegu niczym niechciane domknięcie systemu – bez pytania, bez zgody, bez wzajemności. Za to wszystko zapłaciła cenę, której nikt nie powinien płacić za obronę fundamentów własnego państwa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję